Rozgrywki o Drużynowe Mistrzostwo I ligi w roku 2004 dobiegły końca. Drużyna Kuntera GTŻ Primus Grudziądz zajęła piątą pozycję w tabeli I ligi, by później w play-off’ach być już niepokonaną ekipą. Działacze GTŻ-u mierzyli przed sezonem w pierwszą czwórkę. Bez wątpienia grudziądzki zespół stać było na taki rezultat.
Po podbiciu w zeszłym sezonie rozgrywek II ligi i wdarciu się bez porażki przebojem do I ligi plan był jeden: pierwsza czwórka. Początek rozgrywek dla podopiecznych Andrzeja Maroszka był fatalny. Po pierwszych dwóch kolejkach na koncie Kuntera po stronie „dużych” punktów widniało „0”. Minimalne porażki: u siebie z Lotosem oraz w Lublinie, sprawiły, że zarząd zebrał się i postanowił zmienić trenera. Do Grudziądza wrócił dobrze znany „specjalista od awansów” Lech Kędziora, który w tym sezonie również miał awansować z ekipą żółto-niebieskich tyle, że do „czwórki”. Kolejne dwa spotkania również rozczarowały kibiców. Stosunkowo wysoka porażka w Ostrowie oraz niefortunny remis na własnym torze z Marmą Rzeszów sprawiły, że sytuacja w tabeli stała się niezbyt ciekawa. Później było już tylko lepiej. Lepszy bilans spotkań w dwumeczu gorzowską Stalą oraz dwa zwycięstwa ze Startem Gniezno sprawiły, iż nadal realny stał się plan „pierwsza czwórka”. Humory kibiców nieco popsuła pechowa porażka w Rzeszowie. Przegrana w spotkaniu z rzędu tych za cztery punkty praktycznie rozwiała już mrzonki o górnej części tabeli. W meczach na własnym torze z Intarem oraz Sipmą niespodzianek nie było. Na koniec rundy zasadniczej przyszła niejako planowana porażka z liderem w Gdańsku.
Runda play-off to już teatr jednego aktora. Grudziądzki Kunter GTŻ Primus był bezkonkurencyjny wygrywając wszystko co było do wygrania w lidze. Zwycięstwa były tym cenniejsze, że zostały odniesione w krajowym składzie, gdyż plan działaczy brzmiał następująco: wygrać wszystko, dać pojeździć wszystkim.
Bardzo dobrze ekipa GTŻ-u zaprezentowała się w rozgrywkach o Mistrzostwo Polski Par Klubowych. Mariusz Puszakowski, Łukasz Pawlikowski oraz rezerwowy Krzysztof Buczkowski byli o włos od zdobycia brązowego medalu w tych rozgrywkach. Faktem jednak jest, że przedsezonowy plan nie został wypełniony, choć brakowało niewiele. Część kibiców zapewne może czuć się rozczarowana, bo zespół stać było na lepszy wynik sportowy.
NAJLEPSZY mecz w wykonaniu GTŻ-u:
Osobiście uważam, że najlepszym spotkaniem w wykonaniu zawodników Kuntera GTŻ-u Primus Grudziądz, był mecz VIII kolejki ze Stalą TeleNet Strabag Gorzów rozegrany na własnym torze. Gospodarze od samego początku kontrolowali wynik potyczki. Wszyscy zawodnicy spisali się na miarę swoich możliwości. Amerykanin – Billy Hamill, zdobywając komplet punktów, był klasą sam dla siebie. Każdy z osobna pokazał, że może skutecznie powalczyć z takimi zawodnikami jak Piotr Paluch, Paweł Hlib czy Magnus Zetterstroem. Wynik spotkania z gorzowską Stalą przedłużył nadzieje zawodników i działaczy z Grudziądza na uzyskanie miejsca w pierwszej czwórce.
Punktowali:
Stal TeleNet Strabag Gorzów:
1.P.Paluch 5 (w,1,1,2,1)
2.S.Dąbrowski 1 (1,-,-,-,u4)
3.R.Flis 2+1 (0,2*,d3,0)
4.M.Hućko 9 (2,3,1,1,2)
5.M.Zetterstroem 8+1 (1,2,2,2*,1)
6.Mich.Rajkowski 9+2 (2*,3,1*,3,0)
7.P.Hlib 3 (3,0,d4,d4)
Kunter GTŻ Primus Grudziądz:
9.R.Sawina 7+1 (2*,1,1,3)
10.Ł.Pawlikowski 7+2 (3,w,0,2*,2*)
11.B.Hamill 15 (3,3,3,3,3)
12.R.Kempiński 7+1 (1,0,2*,1,3)
13.M.Puszakowski 11 (2,3,3,3,0)
14.G.Musiał 1 (1)
15.K.Buczkowski 6+2 (w,0,2*,2*,1)
NAJSŁABSZY mecz w wykonaniu GTŻ-u:
Mecz IV kolejki miał być przełomowym, w którym zawodnicy GTŻ-u mieli zdobyć pierwsze ligowe punkty. Plan odbicia się od dna udał się tylko połowicznie. Początek zawodów przebiegał pod dyktando gospodarzy. Później jednak, przebudzili się Charcie Gjedde oraz Tomasz Rempała i to głównie za ich sprawą goście z Rzeszowa zaczęli odrabiać straty. W szeregach żółto-niebieskich szczególnie zawiedli dotychczasowi liderzy drużyny: Mariusz Puszakowski, Robert Sawina i Krzysztof Buczkowski. Niczym feniks z popiołów odrodził się Jarosław Łukaszewski. Na przyzwoitym poziomie pojechał Paweł Staszek, jednak i taki obrót sprawy nie wystarczył na pokonanie słabej Marmy Rzeszów, na własnym torze. Ostatni bieg: najpierw taśmę zrywa Staszek, a później Łukaszewski daje się ograć świetnej parze: Gjedde – Rempała. W spotkaniu „o cztery punkty” mamy remis.
Punktowali:
Marma Polskie Folie Rzeszów:
1.C.Gjedde 16 (2,3,3,3,3,2*)
2.M.Fierlej 1 (0,1)
3.T.Rempała 12+2 (wu,2,2*,3,2*,3)
4.K.Baran 9 (3,0,3,0,1,2)
5.R.Wilk 3 (2,1,0,-,0)
6.P.Miesiąc 4 (3,d4,0,1,0)
7.M.Micał 0 (d3)
Kunter GTŻ Primus Grudziądz:
9.M.Puszakowski 4+1 (1,1,2*,0)
10.J.Łukaszewski 12 (3,3,3,2,1)
11.R.Kempiński 7+2 (1,2*,1*,2,1)
12.P.Staszek 8+1 (2,3,2,1*,t)
13.R.Sawina 9 (3,2,1,0,3)
14.G.Musiał 1 (1,-,0)
15.K.Buczkowski 4 (2,1,0,1)
Statystyka drużyny w rundzie zasadniczej:
– Miejsce w tabeli: 5
– Ilość rozegranych meczy: 14
– Ilość zwycięstw: 5
– Ilość remisów: 1
– Ilość przegranych: 8
– Zdobyte punkty (duże): 11
– Ilość punktów zdobytych na własnym torze: 9
– Ilość punktów zdobytych na wyjeździe: 2
– Ilość małych punktów: +11 (545-534)
Statystyka drużyny w rundzie play-off:
– Miejsce w tabeli: 1
– Ilość rozegranych meczy: 6
– Ilość zwycięstw: 6
– Ilość remisów: 0
– Ilość przegranych: 0
– Zdobyte punkty (duże): 12
– Ilość punktów zdobytych na własnym torze: 6
– Ilość punktów zdobytych na wyjeździe: 6
– Ilość małych punktów: +124 (331-207)
Wyniki spotkań wraz ze zdobyczami zawodników:
I kolejka: 28.03.2004. Kunter GTŻ Grudziądz – Lotos Gdańsk 42:48