Dla Jana Przanowskiego sezon 2023 będzie pierwszym, w którym weźmie udział w zawodach w klasie 500cc. Po niezłych występach w klasie 250cc wychowanek GKM-u zdał licencję na „dużych” motocyklach pod koniec sezonu 2022 na torze w Ostrowie Wielkopolskim. W rozmowie z gkm.grudziadz.net opowiedział m.in. jak zaczęła się jego przygoda z czarnym sportem.
– Pierwszy raz odwiedziłem stadion po tym, gdy brat pokazał mi co to jest żużel. Kiedy zapisałem się do szkółki żużlowej trenerem był Robert Kempiński, u którego musiałem odczekać kilka miesięcy, przyglądając się jeżdżącym kolegom. Jednak bardzo nie mogłem się doczekać kiedy będę mógł sam spróbować własnych sił na torze. W tym czasie brat zespawał własny motor żużlowy mniejszej pojemności, typowo do nauki, koło domu zrobiliśmy mini tor. Na nim pod okiem starszego brata pokonywałem swoje pierwsze wiraże – mówi 15-letni zawodnik ZOOLESZCZ GKM.
– Pierwszych technik nauczył mnie mój brat, analizując postawy prawdziwych zawodników, mówił mi co mam robić. Z duma mogę powiedzieć, że pierwszym „trenerem” był mój brat. Dopiero gdy moim trenerem został Robert Kościecha dostałem szanse wsiąść na oryginalny motocykl żużlowy 250cc i wtedy po pierwszej przejażdżce na dużym torze zauważyłem ile tak naprawdę frajdy daje żużel – wspomina Janek.
Ostatnie dwa lata spędził on na startach przeznaczonych dla zawodników do 14 roku życia w klasie 250cc. Swój największy indywidualny sukces zanotował 26 kwietnia 2022 roku, kiedy to na H4 z kompletem punktów wygrał inauguracyjną rundę Pucharu Ekstraligi. To jednak nie te zawody wspomina najbardziej. – Zawsze gdy wspominam którekolwiek zawody czuję sentyment. Miło się robi na sercu jak przypominam sobie te chwile, gdy szło mi dobrze, a nawet te kiedy wyniki pozostawiały wiele do życzenia, bo uważam, że każda porażka niesie za sobą naukę na przyszłość. Na pewno w tym czasie zyskałem wiele doświadczeń, które mam nadzieję zaprocentują. To był dla mnie ważny czas. Na pewno też Mistrzostwa Europy w Libercu zapadły mi w pamięci, choć nie wypadłem tak jakbym sobie to wyobrażał. Były to pierwsze zawody za granicą, prawdopodobnie dlatego wywarły tyle emocji i zapadły mi w pamięci najbardziej.
Nad jakim elementem żużlowego rzemiosła młody wychowanek grudziądzkiego klubu musi popracować najbardziej? – Osobiście chciałbym podreperować starty, ale do poprawy są również inne elementy jazdy. Trener Kościecha zawsze zauważy i powie, co mam zrobić i co doszlifować.
11 października odbył się egzamin na licencję „Ż” na torze w Ostrowie Wielkopolskim. – Nie był to największy stres jakiego doświadczyłem. W pojemności 500cc czuję się bardzo dobrze i pewnie, więc nie miałam znaczącego problemu ze stresem. Bardzo zależało mi, żeby nie popełnić żadnego błędu i zdać licencję, a lekki stres który mi towarzyszył jest dla mnie dobrym motywatorem – powiedział Jan Przanowski. – Bardzo się cieszę, że w końcu będę mógł spróbować swoich sił na dużej pojemności. Na razie ścigałem się w czterech na pięćsetkach tylko na egzaminie na licencję – dodał.
Już od ponad dwóch miesięcy juniorzy i adepci szkółki grudziądzkiego klubu przygotowują się do sezonu. – Główne przygotowania to treningi u Pana Grzegorza Jasińskiego w Stomil Training. Poza tym w tygodniu biegam i co dwa tygodnie są zajęcia z Panem Marcinem Zygmuntem, po których również biegamy – mówi o okresie przygotowawczym Janek.
W sezonie 2023 przed młodym zawodnikiem kolejne wyzwania, m.in. starty w zawodach młodzieżowych. Z racji wieku i urodzin przypadających na dzień 10 września dopiero od wtedy uzyska on prawo do startów w zawodach innych niż te przeznaczone dla juniorów. – Niektóre marzenia już udało mi się spełnić przez ostatnie lata, takie jak jeżdżenie na zawody do różnych pięknych miast. Jednym z planów na sezon jest oczywiście pokazanie się z jak najlepszej strony, marzy mi się finał DMPJ. Myślę, że to marzenie jest w zasięgu naszych możliwości, jednak cały sezon składa się z wielu czynników i ciężko cokolwiek przewidzieć, ale właśnie za tą nieprzewidywalność kocham ten sport.
Zapytaliśmy również Janka o ocenę składu na nadchodzący sezon, jaki na rozgrywki PGE Ekstraligi zbudowali grudziądzcy działacze. – Jestem pod wrażeniem, że udało się sprowadzić do nas Maxa Fricke’a. Jest bardzo dobrym zawodnikiem z niejednym sukcesem, na pewno przyczyni się do wygranych meczów naszego zespołu. Mam nadzieję, że nasz klub w nadchodzącym sezonie pokaże, że może dużo osiągnąć. Trzymam za to mocno kciuki!
