Blamaż MRGARDEN GKM. W meczu III kolejki PGE Ekstraligi grudziądzanie ulegli na własnym torze Fogo Unii Leszno 28:62… To najwyższa porażka grudziądzkiej drużyny na H4 od… 102 spotkań. Ostatni raz tak wysoka przegrana zdarzyła się 28 maja 2006 roku, kiedy to ówczesny GTŻ został rozgromiony przez Stal Gorzów 24:66.
W sobotnie popołudnie w żółto-niebieskiej ekipie nic nie funkcjonowało dobrze. Sygnał do walki dał Antonio Lindbaeck, wygrywając pierwszy wyścig. Niestety, potem było już tylko gorzej. Podwójna porażka juniorów i „uderzeniowej” pary Krzysztof Buczkowski -Artem Laguta sprawiły, że już po pierwszej serii MRGARDEN GKM tracił do rywali 10 „oczek”. W drugiej nie było lepiej. Mimo indywidualnych wygranych Laguty i Przemysława Pawlickiego to przyjezdni znowu powiększyli przewagę, kiedy to wyższość Emila Sayfutdinova i Dominika Kubery musieli uznać Lindbaeck oraz Krystian Pieszczek, zastępujący Kaia Huckenbecka.
Kolejne wyścigi to totalna dominacja „Byków”. Mistrzowie Polski nawet po przegranych startach szybko potrafili radzić sobie z miejscowymi. Walkę z rywalami próbowali podejmować Pawlicki i Laguta, jednak na niewiele się to zdało, a strata do podopiecznych Piotra Barona cały czas rosła. Na uwagę zasługuje znakomita jazda najmłodszych zawodników Fogo Unii: Brady’ego Kurtza, Bartosza Smektały oraz Dominika Kubery. Nawet słabszy występ niż zwykle Jarosława Hampela nie pozwolił gospodarzom na nawiązanie równorzędnej walki z silną ekipą z Leszna.
Niewiele dobrych akcentów w to popołudnie na Hallera 4 było po stronie ekipy Roberta Kempińskiego. Dwucyfrowy dorobek punktowy zaliczył jedynie Pawlicki – 10 punktów w sześciu startach. Dobre biegi o wiele słabszymi przeplatał Laguta, z kolei po pierwszym dobrym biegu zupełnie bezradny był Lindbaeck. Dość powiedzieć, że grudziądzanie zaliczyli… komplet 15 czwartych miejsc na mecie, a czwórka zawodników nie potrafiła pokonać żadnego z rywali…
Sytuacja MRGARDEN GKM zrobiła się bardzo trudna. Ostatnie miejsce w tabeli, a w najbliższej perspektywie trudny wyjazd na derbowe starcie do Torunia i 4 maja mecz na H4 z Cash Broker Stalą Gorzów. – Jeszcze raz mogę przeprosić kibiców, choć wiem, że to nic nie da. Jak nie ma wyniki to niezależnie od dyscypliny, trener jest tym najgorszym. Biorę to na siebie, nie ma problemu. Jest jak jest, choć staramy się wszyscy, by było lepiej. Dziś przyjechała do nas drużyna Unii, która pokazała nam miejsce w szeregu – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Robert Kempiński. Nie dotarł na nią niestety Przemysław Pawlicki, który odczuwał skutki dwóch upadków tego dnia.
– Juniorzy pojechali dziś mega piękne spotkanie. Jeśli oni robią w meczu dwadzieścia trzy punkty, to można być tylko z nich dumnym, tak jak z całego zresztą zespołu. Każdy z nas pracuje nad tym, aby drużyna pojechała jak najlepiej. My też trochę czasu poświęciliśmy na ten mecz, a taki wynik cieszy i pokazuje, że warto – skomentował to spotkanie menedżer drużyny z Leszna Piotr Baron.
Wyniki:
Fogo Unia Leszno – 62 pkt
1. Jarosław Hampel – 7+1 (1*,1,3,1,1)
2. Tymoteusz Picz – NS
3. Brady Kurtz – 12+2 (2*,2,2*,3,3)
4. Janusz Kołodziej – 11+2 (3,1*,3,2,2*)
5. Emil Sayfutdinov – 9+1 (1,3,1,1*,3)
6. Dominik Kubera – 10+2 (2*,2,2*,1,3)
7. Bartosz Smektała – 13+1 (2,3,3,2*,3)
MRGARDEN GKM Grudziądz – 28 pkt
9. Kai Huckenbeck – 0 (0,-,-,0)
10. Antonio Lindbaeck – 5 (3,1,1,0,-)
11. Krzysztof Buczkowski – 1 (1,w,0,-,-)
12. Artem Laguta – 8 (0,3,0,2,3,0)
13. Przemysław Pawlicki – 10 (2,3,w,2,2,1)
14. Dawid Wawrzyniak – 0 (0,0,d)
15. Kamil Wieczorek – 2 (1,0,1)
16. Krystian Pieszczek – 2 (0,2,0)
Bieg po biegu:
1. Lindbaeck, Smektała, Hampel, Huckenbeck 3:3
2. Smektała, Kubera, Wieczorek, Wawrzyniak 1:5 (4:8)
3. Kołodziej, Kurtz, Buczkowski, Laguta 1:5 (5:13)
4. Smektała, Pawlicki, Sayfutdinov, Wieczorek 2:4 (7:17)
5. Laguta, Kubera, Hampel, Buczkowski (w) 3:3 (10:20)
6. Pawlicki, Kurtz, Kołodziej, Wawrzyniak 3:3 (13:23)
7. Sayfutdinov, Kubera, Lindbaeck, Pieszczek 1:5 (14:28)
8. Hampel, Smektała, Wieczorek, Pawlicki (w) 1:5 (15:33)
9. Kołodziej, Kurtz, Lindbaeck, Laguta 1:5 (16:38)
10. Smektała, Łaguta, Sayfutdinov, Buczkowski 2:4 (18:42)
11. Kurtz, Pawlicki, Kubera, Lindbaeck 2:4 (20:46)
12. Kubera, Pieszczek, Hampel, Wawrzyniak (d) 2:4 (22:50)
13. Laguta, Kołodziej, Sayfutdinov, Huckenbeck 3:3 (25:53)
14. Sayfutdinov, Pawlicki, Hampel, Pieszczek 2:4 (27:57)
15. Kurtz, Kołodziej, Pawlicki, Laguta 1:5 (28:62)
